Pamiętacie małpy z testów firmy Elona Muska? Albo świnie? Nowy zawodnik w zespole Neuralink, makak Pager, potrafi grać już w klasykę gier – Ponga. Ale to nie siła woli, moc umysłu ani telepatia. Wszystko dzieje się za pomocą pionierskiego, choć święcącego kolejne triumfy implantu Neuralink. Twórcy właśnie ogłosili kolejny przełom.
Neuralink znowu na topie
Należący do Elona Muska Neuralink zajmujący się implantami mózgowymi opublikował niedawno materiał, na którym małpa gra w Ponga za pomocą mózgu. Tytuł filmu sugeruje, że właściwie to w MindPonga.
Makak o imieniu Pager podobno nauczył się kontrolować grę komputerową za pomocą swojego mózgu dzięki dwóm Neuralinkom wszczepionym w jego czaszkę. Zamontowano je około pół roku temu i wszystko wydaje się być w porządku – taką samą wzmiankę zamieściliśmy w artykułach, w których ostatni raz poruszaliśmy temat Neuralinka. Dotyczyły one wówczas pierwszego wszczepienia chipu u małpy oraz świni znanej już światu pod imieniem Gertrude. Wielu z Was interesowało wówczas, czy taka operacja nie odbyła się ze szkodą dla zwierząt.
Makak gra w Ponga z Neuralink - jak to działa?
Neuralinkiem można sterować tak prosto, jak jakimkolwiek urządzeniem po sparowaniu z telefonem poprzez Bluetooth. Bardziej jednak interesuje nas faza 2, w której kontrolę przejmuje dzisiejszy małpi bohater. Urządzenie rejestruje aktywność mózgu Pagera i dekoduje ją, aby móc przewidzieć następny ruch grającego. O kalibracji trochę więcej pod filmem. Nie obyło się bez małej nagrody – przez rurkę podawane jest pyszne bananowe smoothie.
A od około 2:15 nie ma już joysticka.
Zapis aktywności neuronów z ponad 2000 elektrod umieszczonych w obszarze kory mózgowej, a dokładniej kory ruchowej Pagera odpowiadającej za koordynację ruchów, pozwala wskazać, które obszary mózgu “aktywują się” podczas wykonywania konkretnych czynności. Jeżeli określenie “umieszczone w obszarze kory” jest nieprecyzyjne, a wśród naszych Czytelników znajdują się pasjonaci anatomii mózgu, to mamy nadzieję, że wybaczą nam tę anatomiczną nieścisłość – dokładnie nie wiemy, jak i gdzie owe elektrody umieszczono. Wiemy natomiast z całą pewnością, że dzięki algorytmowi i dekodowaniu twórcy są w stanie przewidzieć kolejne ruchy makaka.
W niedawnym tweecie Musk stwierdził, że urządzenia Neuralink pozwolą osobom sparaliżowanym korzystać ze smartfona, a nawet będą mogły robić to szybciej i sprawniej niż osoby bez niepełnosprawności. Odzew na tę informację, jak widać, jest naprawdę imponujący.
Owo czaszkowe akcesorium ma jeszcze daleką drogę do przebycia. Neuralink zaprasza do kontaktu, a i być może do współpracy wszystkich, którzy chcą pracować nad dalszym rozwojem urządzenia.
Jak oceniasz ten wpis blogowy?
Kliknij gwiazdkę, aby go ocenić!
Średnia ocena: 5 / 5. Liczba głosów: 1
Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten wpis.