Brak półprzewodników, niedobór elektroniki – kiedy sytuacja wróci do normy?

Czas czytania: 5 min.

Sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Zauważalnie wyhamowała produkcja w branży motoryzacyjnej. Przyczyna? Większość wskazuje dwie główne – lockdowny nałożone w państwach Unii Europejskiej oraz kryzys braku półprzewodników związany z rosnącym popytem. Sytuacja ma m.in. wpływ na opóźnienia dostaw Raspberry Pi i Arduino. 

Jeżeli wydaje Wam się, że ostatnio podrożały smartfony i gdzieś rzuciły Wam się w oczy informacje o tym, że czołowe firmy telekomunikacyjne dostarczające w nasze ręce elektronikę użytkową wahają się, czy uruchamiać premiery najnowszych urządzeń, to cóż, nie tylko Wam się tak wydaje. Zdrożały smartfony. Brakuje konsol do gier i kart graficznych. Do tej problemowej grupy niedługo zawitają, o ile już się to nie dzieje, telewizory. A przecież elektronika posiada w swoim sercu wspólny element – to półprzewodniki i różne, niewielkie podzespoły elektroniczne. W związku z tym problemy łańcucha dostaw dotyczą platformy Raspberry Pi oraz m.in. kontrolerów, minikomputerów i ekranów. W tej współdzielonej burzy wzrastają ceny komponentów, opłat frachtowych i paliw. Pisaliśmy o tym już na początku roku.

Dlaczego nikt nic z tym nie robi?

To nie do końca tak. Budowa fabryki wytwarzającej komponenty elektroniczne zajmuje kilka lat. Znaczna część środków produkcji półprzewodników spoczywa w rękach trzech gigantów Intel, Samsung i TSMC Ltd. (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company). Koszt stworzenia nowej fabryki szacuje się na 20 mld USD. Równie trudny i wymagający w przebiegu jest proces produkcji – wymaga sterylnej czystości, maszyn wyposażonych w lasery i technologii przetwarzania płytek z wytwarzanego z piasku krzemu w sieć miliardów mikroskopijnych przełączników, czyli w tranzystory

Elektronika

Istniejące fabryki pracują w trybie 24/7, a podzespołów nadal brakuje. Proces produkcji urządzenia elektronicznego może trwać nawet trzy miesiące. Na każdym etapie produkcji potrzebna jest wspomniana sterylność, która oznacza przenoszenie tranzystorów w specjalnych, hermetycznych kasetkach przez roboty. Zaprzepaścić wszystko mogą nawet drobiny kurzu.

Na problemy nakłada się rosnący popyt na karty graficzne i inne podzespoły wykorzystywane przy kopaniu kryptowalut oraz splot czynników geopolitycznych w Chinach i w Europie. 

Braki w elektronice - fakty logistyczne

Napływający w ostatnich tygodniach zalew wiadomości nie wróży niczego dobrego. Dodatkowy, na szczęście tymczasowy czynnik powodujący opóźnienia, to nadchodzące święto narodowe Golden Week w Chinach – prace operacyjne związane z logistyką w okresie od 1 do 7 października 2021 roku będą ograniczone. 

Transport morski

  • Z początkiem sierpnia jeden z największych portów morskich świata, terminal w chińskiej metropolii Ningbo, zawiesił działalność z powodu przypadków COVID-19 zdiagnozowanych wśród operatorów. Ruch został wznowiony 1 września, ale konsekwencje zawieszenia są i będą odczuwalne podczas realizacji zleceń logistycznych.
  • Chiński okręg Yantian, w którym znajduje się bezpośrednio graniczące z Hongkongiem Shenzhen, boryka się z brakiem kontenerów 40’HC. Podobny problem wystąpił w 2020 roku, gdy większość linii żeglugowych w głównych portach Chin (Shanghai/Ningbo/Qingdao/Yantian/Shekou), a także w niektórych mniejszych portach, nie była w stanie zaoferować kontenerów 40’GP i 40’HC.
  • Narasta natężenie ruchu (kongestie) w portach w Azji i w Europie. 

Transport kolejowy

  • W Polsce pomimo zakończenia prac remontowych w Terespolu ruch pomiędzy Brześciem a Małaszewicami jest w dalszym ciągu utrudniony. Opóźnienia dla pociągów, które będą teraz wyjeżdżały z Chin, wynoszą minimum 7-10 dni. Odstawione na bocznice składy w trakcie prac remontowych wymagają nawet ponad 14 dni, aby wrócić na trasę do Małaszewicz. Czas obsługi “nowych” pociągów jest krótszy. 
  • Powyższe okoliczności dotyczą również kierowców – ich dostępność jest mocno ograniczona, a nakłada się to ze zwiększeniem ilości zjeżdżających do Małaszewicz kontenerów, powoduje korki w terminalach i wydłuża czas pobierania kontenerów. 
  • Informacja z 3 września o strajku maszynistów w Niemczech, z powodu którego spora część pociągów będzie wstrzymywana w Brześciu. Kontenery przeznaczone na rynek polski i niemiecki są wstrzymywane, ponieważ skład nie może stać nigdzie na terytorium Polski (brak miejsca). 
  • Koleje chińskie ograniczą wyjazdy we wrześniu i październiku, aby odkorkować przejścia graniczne. 

Transport lotniczy

  • W związku z brakami w obsłudze lotniczej, ze względu na kwarantannę i wzrost zakażeń linie lotnicze odwołują część lotów z Chin do Europy. Bookowanie bywa anulowane bez wcześniejszego powiadomienia oraz potwierdzenia kolejnych wylotów. 
  • Linie lotnicze ograniczają dostępne miejsca do minimum, co powoduje wzrost kosztów frachtu.
  • Brak gwarancji oferowanej stawki i zachowania bookingu. 
  • Fracht lotniczy pozostaje najbardziej stabilnym środkiem transportu. 

Transport drogowy

W poniedziałek 30 sierpnia na Białorusi weszło w życie rozporządzenie, według którego przewóz ładunków w transporcie drogowym ciężarówkami przez litewskie granice może odbywać się tylko przy użyciu elektronicznych plomb nawigacyjnych zamykających przestrzeń ładunkową. Rozporządzenie dotyczy wszystkich przewozów realizowanych przez polskich przedsiębiorców – ich instalacja jest obowiązkowa. Wyjątek stanowią ładunki z obwodu kaliningradzkiego w tranzycie przez Litwę oraz transport ładunków przy użyciu pojazdów ciężkich i wielkogabarytowych ze specjalnym pozwoleniem. 

Propozycje i porady

  • Uzbrojenie się w cierpliwość – sytuacja kryzysowa w transporcie może trwać nawet do końca września, a czas trwania odczuwalnych problemów w łańcuchu dostaw trudno oszacować. 
  • Niezwlekanie z decyzjami transportowymi.
  • Przygotowanie się na znaczny wzrost stawek frachtowych.
  • Obserwowanie sytuacji politycznej na świecie i śledzenie newsów o wydarzeniach, których znaczenie przekłada się także na logistykę w krajach ościennych Polski, takich jak żądanie przez Chiny wycofania ambasadora Litwy w Pekinie
  • Alternatywne drogi transportu kolejowego z Chin do Sławkowa wiodące przez Ukrainę zamiast przez Białoruś lub do Braniewa przez Kaliningrad, które skracają czas tranzytu. Wpłynie to jednak na stawkę odwozową kontenera (pełny jest pobierany z północy Polski, pusty jest zdawany zwykle w Małaszewiczach lub w Warszawie). 

Braki w elektronice - kiedy to się skończy?

Sytuacja, o której piszemy wyżej, to wynik nałożenia się na siebie wielu czynników. Dla niektórych rok mija szybko, ale dla wielu firm z branży elektronicznej obecny kryzys związany z niedoborem komponentów będzie zbierał swoje żniwo jeszcze długo. Wiele firm zadaje sobie pytanie: kiedy to się skończy? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ presja rośnie wraz z zapotrzebowaniem na rozwijającą się technologię. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień także z powodu problemów towarzyszących transportowi. W 2017 roku w branży mówiło się, że należy przygotować się na niedobory w prognozach na lata 2018 i 2019, a skutki niedoborów mogą utrzymywać się jeszcze przez wiele lat – i właśnie się utrzymują, a raczej przybierają na sile. 

Wiele firm, które sądziły, że uda im się przetrwać produkcyjno-logistyczną burzę, zmaga się aktualnie z problemem nawigacji w łańcuchu dostaw. Kryzys obejmuje przede wszystkim urządzenia do montażu powierzchniowego (SMD), wielowarstwowe kondensatory ceramiczne (przykład z Japonii, gdzie konsola PlayStation 4 i zyski z jej popularności zostały zniweczone przez brak konkretnego wielowarstwowego kondensatora ceramicznego), rezystory i rzecz jasna całe linie produkcji półprzewodników. Kluczowymi segmentami rynku, które obecnie napędzają ten niemogący uzyskać nasycenia wzrost popytu, są sektor motoryzacyjny, przemysłowy i konsumencki.

To czas, w którym nie należy wpadać w panikę, ustalić realistyczne oczekiwania z dostawcami, wykorzystać relacje i nie kupować w panice od niezaufanych źródeł.

Kryzys półprzewodników – FAQ

Brak nowych samochodów w salonach i bardzo odległe terminy odbioru aut są bezpośrednio powiązane z brakiem dostępności półprzewodników (szczerzej elektroniki). Wynika to m.in. z zerwania łańcuchu dostaw, a także różnego rodzaju blokad w ogólnoświatowym transporcie (zarówno morskim, jak i lądowym oraz lotnicznym).

Półprzewodnik to określenie odnoszące się do materiałów, które w określonych warunkach pełnią funkcję przewodnika (materiału zdolnego do przewodzenia prądu), natomiast w innych izolatora. W branży elektronicznej półprzewodniki są najczęściej wykonane z takich pierwiastków jak german i krzem.

Obecnie największymi producentami półprzewodników są Chiny, Tajwan, a także Japonia i Korea Południowa. Te kraje stanowią razem około 85% całej produkcji półprzewodników na świecie.

Nie sposób jednoznacznie wskazać daty, kiedy to kryzys półprzewodników ustanie. Wszystko wskazuje na to, że wraz z normalizacją sytuacji, braki elementów elektronicznych zostaną systematycznie zapełnione. Może to jednak potrwać nawet kilka lat.

Jak oceniasz ten wpis blogowy?

Kliknij gwiazdkę, aby go ocenić!

Średnia ocena: 4.6 / 5. Liczba głosów: 7

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten wpis.

Podziel się:

Picture of Oskar Pacelt

Oskar Pacelt

Fan dobrej literatury i muzyki. Wierzy, że udany tekst jest jak list wysłany w przyszłość. W życiu najbardziej interesuje go prawda, pozostałych zainteresowań zliczyć nie sposób. Kocha pływać.

Zobacz więcej:

Mateusz Mróz

Ranking lutownic

Szukasz idealnej lutownicy do swojego warsztatu? Sprawdź nasz ranking najlepszych modeli! Przedstawiamy różne opcje dla majsterkowiczów i profesjonalistów.

Masz pytanie techniczne?
Napisz komentarz lub zapytaj na zaprzyjaźnionym forum o elektronice.

Jedna odpowiedź

  1. Warto zaznaczyć, że ceny frachtu wzrosły praktycznie 10-krotnie. Przed pandemią fracht kontenera 40″ z Chin do Polski kosztował około 1400-1600 USD. Aktualnie to 16000-17000 USD. Z jednej strony jest to spowodowane brakiem wolnych kontenerów w Azji, z drugiej strony jest ogromny popyt nie tylko na elektronikę, ale na początku pandemii środki ochrony osobistej, później sprzęt fitness, AGD itd. Armatorzy korzystają z tego zapotrzebowania na kontenery i wcale nie zamierzają obniżać stawek. To wszystko przełoży się oczywiście na ceny wszystkich produktów, na całym świecie. Nawet jeśli coś nie jest produkowane w Chinach, to często korzysta z chińskich surowców, opakowań, podzespołów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ze względów bezpieczeństwa wymagane jest korzystanie z usługi Google reCAPTCHA, która podlega Polityce prywatności i Warunkom użytkowania.