Nowoczesne sposoby na zachowanie pamięci historycznej
Wizyta w muzeum umożliwia bezpośrednie obcowanie z przeszłością, a także poznawanie, w jaki sposób kiedyś wyglądał świat. Wymarłe gatunki zwierząt i roślin, zabytkowa ceramika oraz elementy architektoniczne, a nawet starożytny oręż i maszyny – to tylko nieliczne atrakcje, jakie można znaleźć w muzeach całego świata.
Jednak pomimo największych starań kustoszy nie wszystkie eksponaty udało się zachować w nienagannym stanie. Co gorsza, część z nich nie przetrwała próby czasu lub bezpowrotnie przepadła. Na szczęście, dzięki innowacyjnym technologiom, takim jak komputerowe modelowanie, skanowanie laserowe oraz druk 3D, możliwe staje się dokładne odtwarzanie utraconych zabytków.
Nowe technologie pomagają archeologom w rekonstruowaniu szczątków znajdowanych w trakcie wykopalisk archeologicznych – wiele wydobytych z ziemi elementów jest uszkodzonych lub zwyczajnie niekompletnych, przez co nie nadają się one do ekspozycji muzealnej.
Zamiast tego naukowcy starają się na ich podstawie tworzyć dokładny, całkowicie trójwymiarowy model, który odzwierciedli materiał źródłowy. Korzystając z dobrodziejstw, jakie oferuje druk 3D, mogą oni wykonywać wierne kopie zabytków, które z czystym sumieniem można umieścić na muzealnej wystawie.
Najlepszym tego przykładem mogą być efekty pracy muzeum Naturalis Biodiversity Center znajdującego się na terenie Holandii. Jego pracownicy, wykorzystując druk 3D oraz zaawansowane skanery optyczne, odwzorowali sylwetki wielu dinozaurów. Najbardziej okazałym z nich jest legendarny Tyrannosaurus Rex, którego kompletny szkielet został w całości wykonany z PLA.
Druk 3D pozwolił na odzwierciedlenie sylwetki prehistorycznego przedstawiciela gromady zauropsydów, w sposób całkowicie naturalny, przy jednoczesnym zachowaniu skali i proporcji. Nic zatem dziwnego, że T-Rex stał się wizytówką placówki, która stale przyciąga rzesze nowych zwiedzających.
Co ciekawe, każda zainteresowana osoba może skorzystać z osiągnięć muzeum Naturalis i korzystając z opublikowanej na ich stronie instrukcji, samodzielnie stworzyć własną kopię dinozaura. Jak widać, druk 3D może również być świetnym sposobem na zachowanie wspomnień w nieco mniejszej skali.
Druk 3D w połączeniu z technikami odlewniczymi przywraca historię do życia
Co prawda elementy stworzone przy pomocy technologii druku 3D mogą idealnie odwzorowywać zarówno kształt, jak i fakturę praktycznie dowolnego zabytku, to jednak osoby odwiedzające muzeum oczekują czegoś więcej. Tym czymś jest maksymalny stopień autentyczności, jaki można osiągnąć tylko przy pomocy materiałów z danej epoki. W końcu trudno wyobrazić sobie, by w starożytnej Grecji używano termoplastików.
Z podobnego założenia wychodzi wiele placówek muzealnych na całym świecie, które wykorzystują modelowanie komputerowe oraz druk 3D do produkcji dokładnych duplikatów eksponatów muzealnych. Następnie w oparciu o tak uzyskane modele tworzone są formy odlewnicze, przy pomocy których można wyrabiać gipsowe lub ceramiczne repliki.
Jednak druk 3D pozwala na znacznie więcej, czego najlepszym przykładem jest możliwość stosowania tak zwanej metody „wosku traconego”. Polega ona na przygotowaniu przy pomocy wosku dokładnej kopii danego zabytku. W przeszłości każda taka matryca musiała zostać ręcznie wyrzeźbiona, jednak dzięki możliwościom, jakie oferuje współczesny druk 3D, możliwe jest wydrukowanie repliki ze specjalnego filamentu wyprodukowanego na bazie wosku. Następnie tak przygotowaną matrycę wystarczy tylko umieścić w formie odlewniczej i dodać do niej roztopiony stop metalu. Po ostygnięciu odlewu trzeba tylko wydobyć uzyskany element, oczyścić go, a w razie potrzeby poddać dalszej obróbce.
Korzystanie z metody wosku traconego i technologii druku 3D nie tylko pozwala przyśpieszyć pracę, lecz także znacząco zmniejszyć związane z nią koszty. Wynika to z prostej zależności – aby powtórzyć nieudany odlew, wystarczy tylko wydrukować nową matrycę. Druk 3D umożliwia również bardzo szybkie wprowadzenie poprawek. Dlatego też, jeśli pierwotna iteracja repliki posiadała jakieś wady lub niedociągnięcia, to ich usunięcie zamiast kilku dni roboczych zajmie zaledwie kilkanaście minut.
Jak oceniasz ten wpis blogowy?
Kliknij gwiazdkę, aby go ocenić!
Średnia ocena: 5 / 5. Liczba głosów: 7
Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten wpis.